Sunday 30 May 2010

Krople 11



Krople 11
Czytając Krishna Kathamrta Bindu

11.11.2008

Kolejny, spokojny dzień w oczekiwaniu na pracę. Tzn. teoretycznie pracę już mam, ale ponieważ jest to praca z dziećmi, muszę zostać „przebadany” przez policję., a to może potrwać nawet z 2 miesiące, więc jestem na przymusowym, bezpłatnym urlopie. Próbuje wykorzystać ten czas na trochę więcej czytania i myślenia o Krysznie. Poza tym pogoda jest paskudna, więc też sprzyja życiu duchowemu. Ciężko myśleć o Krysznie w lipcowy dzień, kiedy płynąca koło domu rzeka kusi odświeżającym szumem i przyroda wydaje się bardziej żywa niż czarna, zakurzona okładka Bhagavatam. W listopadzie perspektywa się zmienia, ha, ha.

W dzisiejszym KKB:

- Pieniądze i nauczanie – Śrila Prabhupada
- Tasiemiec – z życia BSST
- Brahmacarin i czysta żona – z Nrsimha Purany

… Chyba nic z tego dzisiaj. Jakoś nie czuję, żeby to były tematy dla mnie, na dzisiejszy nastrój. Poczytam chyba lepiej coś z SDG.

A może za bardzo zacząłem pisać pod publikę, zamiast traktować to tak jak chciałem na początku; jako duchowy, osobisty relaks? Spróbuję przez jakiś czas w ten sposób – tylko dla siebie i nie będę tego wrzucał do sieci.

No więc od początku. Dlaczego chciałem posiedzieć teraz z KKB? Czytałem Bhagavatam i Czejtania Czaritamritę i nawet fajnie się czytało, znalazłem sporo ciekawych rzeczy, podobało mi się jak Pan Kapila mówi Devahuti o chwałach służby oddania, bardzo inspirujący fragment. W Cc. czytałem o pojawieniu się Pana Czejtanii i krótkie streszczenie Jego życia. Cc. jak i Bhagavatam mam w jednym tomie. Bardzo lubię to wydanie. Uwielbiam siadać i kłaść sobie na kolanach ciężkie tomisko i delikatnie przewracać wielkie, pachnące drukiem, cienkie kartki. Poza tym, gdyby kiedyś nadeszła wielka katastrofa, albo gdybym miał wylądować na bezludnej wyspie, to pociesza mnie myśl, że będę mógł wziąć tylko trzy książki i ciągle mieć ze sobą doskonałą i kompletną wiedzę. Mam na myśli Bhagavad-gitę, Bhagavatam i Cc.

No więc czytałem śastry, ale osobiście czułem się daleko od tych rzeczy, o których mówiły pisma i chciałem coś ponotować i w ten sposób zbliżyć się do Kryszny, dzięki interaktywności jaką daję notowanie. Jak na razie nic z tego, ciągle nie czuję schronienia Kryszny i aczaryów, ale chciałbym przebić się przez tą ścianę i znaleźć ciepło i bezpieczeństwo przy Krysznie i Jego wielbicielach. Tylko nie wiem jak. Mantruję, przepraszam bhaktów, których obraziłem, czytam i ciągle nie czuję się bliżej Kryszny, nie czuję się w Jego „załodze”.

Może powinienem po prostu Go zawołać? Czemu nie? „Kryszno! Kryszno! Przyjdź tu do nas! Pusto bez Ciebie i nudno! Kryszno! Nie daj się prosić!”
Tulasi, wołaj ze mną. Tulasi głosem imitującym wywoływanie duchów: „Kryyyyysznooo, Kryyysznooo, przyjdźźźź…”

Zadziałało? Trochę chyba tak. No, jest lepiej.

„Pieniądze i nauczanie”
z objaśnienia Śrila Prabhupada do Bhagavatam 7.13.32

Prabhupada pisze o pieniądzach. Nauczający powinien używać przychodzące do niego pieniądze w służbie dla Kryszny. W momencie kiedy zacznie używać ich dla siebie, staną się one powodem cierpienia i nieszczęścia, jeśli jednak używamy ich dla Kryszny, dają nam, jak mówi Prabhupada „wieczne szczęście”. Pieniądze to Laksmi, a Laksmi powinna zawsze stać obok Narayana.

Niby parę zdań o kasie, ale jednak Śrila Prabhupada jest w stanie zamienić je w duchowy temat. Dla Prabhupada wszystko było światem duchowym, w tym sensie, że we wszystkim widział Krysznę i ciągle myślał jak zaangażować co się tylko da w służbę dla Niego. Będę się starał uczyć patrzeć w ten sposób. Może to mnie zbliży do Niego?

„Tasiemiec” przetłumaczę w całości. Jest to fragment ze wspomnień Śripad Jatisekhara Dasa, ucznia BSST.

Pewnego razu redaktor Ananda Bazar Patrika, gazety z Kalkuty, powiedział do BSST: „Widzę, że w twojej misji jest wielu hipokrytów, ludzi, którzy nie są szczerzy. To co mówią i to co robią to dwie różne rzeczy. Dlaczego ich nie wyrzucisz? Niech pojadą do domu i się ożenią. Dlaczego trzymasz ich w swoim math?”
BSST odpowiedział: „Czy jest jakieś miejsce lepsze niż to math? Czy jest lepsze miejsce, żeby ich uratować? Tutaj mogą być dobrzy, albo źli, ale jeżeli przeznaczenie im pozwoli z czasem staną się dobrzy. Jeśli nie, to co mogę zrobić? Czy jest jakieś lepsze miejsce? Nie ma.

Innym razem dyrektor Thakur Bhaktivinode Institute zapytał BSST: „Tak wielu wielbicieli porzuciło wszystko, mieszka w math i pełni służbę oddania. Dlaczego nie przechodzą oni na wyższy poziom?”
BSST odpowiedział: „Ponieważ mają tasiemca. Tasiemiec zjada ich od środka. Przyjmują pożywienie, ale z powodu tasiemca ich ciało nie jest odżywiane. Są zaangażowani w służbę oddania, ale ich zaawansowanie zjadane jest przez materialne pragnienia i złe nawyki, którym oddają się w tajemnicy. Dlatego są słabi.”

No comments:

Post a Comment