Wednesday 6 February 2013

Twoje nowe imię to Madhavendra Puri dasa


Szafranowe stronice 60

14.06.1998 Warszawa

     Dostałem inicjację. Moje nowe imię to Madhavendra Puri dasa. A serce trochę jakby to samo. Przed inicjacją chwycił mnie jakis niepokój. Bałem się przyjęcia tej odpowiedzialności. Trochę czułem się nie fair, bo przyjąłem inicjację, choć wiem, że mam w sobie trochę oporów przed pełnym podporządkowaniem się guru maharajowi. Wczoraj wieczorem usiadłem przed Bóstwami i modliłem się, prosząc Krysznę o pomc. Żeby dał mi pełną wiarę w Trivikrama Maharaja, żeby uwolnił od tej niemocy serca, pożądania, niepewności, żebym wreszcie mógł zacząć porządnie służyć. Dziś, na programie porannym, przed inicjacją ciągle byłem trochę nieswój. Modliłem się o to, żeby w moim sercu rozbudziło się docenienie bhaktów. Dostrzegłem wtedy, że Paramjyoti Prabhu przyglada się mojej wewnętrznej walce i uśmiecha się zachęcająco. Podniosło mnie to na duchu. Udało mi się wejść w kirtan i przez kilkanaście minut tańczyłem i intonowałem beztrosko. Dzięki temu później, w czasie inicjacji byłem już spokojny, wszedłem w odświętny nastrój.
     Czuję, że dokonałem poważnego kroku, choć ciągle nie potrafię całkowicie wyczuć, jak poważnego. Modlę się do Ciebie, Kryszno, zebyś pomógł mi na tej trudnej ścieżce podporządkowania. Widzę, jak trudno jest mi to zrobić w sercu, choć zewnętrznie robię wszystko, co mogę. Coś wewnętrz blokuje mnie, nie pozwala w pełni podporządkować się guru maharajowi i Vaisnavom.
     Później byłem na darśanie razem z Yadumanim. Guru Maharaja polecił nam zająć się świątynią w Krakowie – kuchnią i resztą. A po Janmastami pojedziemy do Irlandii. Haribol!

No comments:

Post a Comment